Aktualności

Słowo na niedzielę

 Człowiek jest ciałem i duszą. Pan Bóg nas cudownie stworzył, nasze ciało jest niezgłębioną do końca tajemnicą. Mimo, iż od początku świata, odkąd tylko człowiek pojawił się na ziemi, stara się poznać samego siebie, to wciąż tak wiele jeszcze nie wiemy o sobie. Mimo, iż ciało ludzkie potrafimy dokładnie zbadać, zmierzyć i obejrzeć, to wciąż są w ludzkim ciele tajemnice, które jeszcze czekają na odkrycie i zrozumienie.

Jeszcze większą tajemnicą niż ludzkie ciało, jest nasza dusza. Mimo, iż są całe dziedziny nauki, które zajmują się duchową stroną, jak choćby psychologia, to jednak dusza człowieka jest nadal wielką zagadką.

Aby dobrze  funkcjonować, musimy troszczyć się o swoje ciało. Karmimy je, dbamy o jego czystość i wypoczynek, każdego dnia robimy wiele rzeczy, aby ciało mogło żyć i rozwijać się.

Musimy też dbać o swoją duszę. Ona również potrzebuje wielkiej troski. Trzeba ją, jak ciało, karmić i dbać o jej czystość. Ta troska o duszę jest ważniejsza i o wiele trudniejsza, niż troska o ciało. 

Ks. Jan Twardowski  napisał, jak zwykle,  celnie i z humorem,  że często zaniedbujemy swoją duszę i ona choruje. Czasem dusza jest przeziębiona, gdy  ktoś zaniedbuje modlitwę i spowiedź, wtedy zamiast modlitwy, dusza ziewa, bo nudzą ją sprawy Pana Boga. Czasem dusza zaniedbana jest duszą rogatą i bodzie, jest zła na wszystko i na wszystkich. Czasem dusza może być skurczona, bo myśli tylko o sobie samej i o własnym szczęściu, a czasem śpiąca i musi się przebudzić do lepszego życia[1].

Dziś świat bardzo często wmawia nam, że w życiu liczy się tylko ciało, tylko przyjemność, zabawa, wygoda. Tymi sprawami człowiek może nakarmić jedynie ciało i to tylko na krótki czas, ale szczęścia na takiej drodze nie znajdziemy. Święty Paweł w drugim dzisiejszym czytaniu pisze słowa, które mimo upływu wielu lat nic nie straciły ze swej aktualności: „Nie bierzcie wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe”.  

Chrześcijanin, uczeń Chrystusa, to ktoś, kto stara się poznać wolę Pana Boga i wypełniać ją. Nie jest ona łatwa, ale konieczna, aby być szczęśliwym. Prawdziwego szczęścia nie da człowiekowi ani bogactwo, ani sława, ani wygodne życie. Czyste serce, wypełnianie woli Pana Boga, czyli Jego przykazań, jest najprostszą  drogą do szczęścia, którego nam nikt nie odbierze. Natomiast słowa „Przemieniajcie się przez odnawianie umysłu”, to zachęta, aby nieustannie pracować nad sobą, nad swoim charakterem. Aby nieustannie przemieniać się i poprawiać. Jest takie mądre powiedzenie, że człowiek otrzymał od Pana Boga tylko jedno, jedyne zadanie, na całe życie. Aby nieustannie się poprawiać. Aby dziś być choć trochę lepszym niż wczoraj, a jutro, lepszym niż dziś. Aby po spowiedzi bardziej kochać Boga i ludzi, niż przed spowiedzią, aby każdego następnego dnia lepiej poznawać i wypełniać to, czego Bóg od nas oczekuje.

Psalmista zapisał w Świętej Księdze Słowa, które dziś śpiewamy jako refren psalmu: „Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza”. Znaczy to, że potrzebujemy bliskości Boga, przyjaźni z Nim, aby dobrze żyć. Bez przyjaźni i zażyłości z Bogiem, nasze życie nie będzie udane i szczęśliwe. Nawet jeżeli ciało będzie obfitowało w wiele dóbr, nawet jeżeli po ludzku będzie nam się dobrze powodziło, ale w naszym życiu nie będzie miejsca dla Pana Boga, nie będziemy szczęśliwi. Wcześniej czy później okaże się, że jest w tym życiu wielka pustka, której nie zapełnimy niczym i nikim innym. Tylko Pan Bóg jest największą tęsknotą i najskrytszym pragnieniem duszy ludzkiej, choćby człowiek o tym nie pamiętał.

Pan Jezus, nasz Mistrz i Nauczyciel, mówi: „Moim pokarmem jest pełnienie woli Ojca”. I my, Jego uczniowie, powinniśmy o tym pamiętać, że pełnienie woli Boga, wypełnianie Jego przykazań, to droga do nieba, którą wskazuje nam  sam Pan Jezus.

Bardzo intrygująca i ciekawa jest dzisiejsza Ewangelia. Oto Pan Jezus swojego wyjątkowego Apostoła, Piotra, nazywa ... szatanem.

Słyszymy słowa Pana Jezusa skierowane do Piotra: „Zejdź mi z oczu szatanie! Jesteś mi zawadą, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym co ludzkie”. Zobaczmy, że Jezus nazwał Piotra szatanem, gdyż ten myślał tylko po ludzku, a nie brał pod uwagę Bożego spojrzenia i Bożych spraw. To szatan kusi człowieka podpowiadając, aby myślał tylko po ludzku, aby zapomniał o Bogu i Jego sprawach, o Jego przykazaniach. Zapomnieć o Bogu, pomijać Go w myśleniu i działaniu, to sytuacja, która bardzo cieszy szatana, przeciwnika naszego zbawienia. Zatem nie wolno zapominać o Panu Bogu, o codziennej modlitwie, o Mszy Świętej w każdą niedzielę i święto. To Pana Boga potrzebujemy najbardziej w życiu, aby było ono udane i szczęśliwe. To Boga tak naprawdę pragnie nasza dusza, to za Nim tęskni całe nasze jestestwo.

Jest taka piękna modlitwa, którą napisał włoski dziennikarz i poeta, Giovanni Papini, który początkowo pragnął żyć bez Pana Boga, a po  nawróceniu, po odkryciu, jak ważny jest Pan Bóg w życiu każdego człowieka, napisał: „Boże nasz, Chryste, potrzebujemy Ciebie, Ciebie jedynie i nikogo więcej. Wszyscy łakną Ciebie, nawet ci, którzy o tym nie wiedzą. Głodnemu zdaje się, że szuka chleba, a on łaknie Ciebie. Spragniony wierzy, że szuka wody, a on Ciebie pragnie. Chory marzy o odzyskaniu zdrowia, a tymczasem jego chorobą jest nieobecność Twoja. Kto dąży w myślach swoich do prawdy, ten mimo woli dąży do Ciebie, który jesteś jedyną godną poznania Prawdą. I kogo trawi żądza pokoju, ten pożąda Ciebie, jedynego Pokoju, w którym mogą odpocząć serca najbardziej udręczone”.

Człowiek potrzebuje wiele, aby dobrze żyć i być szczęśliwym, ale najbardziej potrzebuje Boga i Jego przyjaźni.  Pięknie napisał o tym św. Cyprian z Kartaginy: „Wszystko jest własnością Boga, zatem temu, kto ma Boga, niczego nie zabraknie”. Troszczmy się więc o przyjaźń z Bogiem, a On zatroszczy się o nasze szczęście, które  nigdy się nie skończy.

 

 

[1] Ks. Jan Twardowski, Kościół Cię nie ogarnie, Poznań 2011, s.112