Aktualności
Słowo na niedzielę
- Szczegóły
- Kategoria: Aktualności
- Opublikowano: sobota, 01 listopad 2025 20:32
- Ks. Proboszcz
- Odsłony: 25
Dzień Zaduszny nazywamy często dniem modlitwy za zmarłych. Ale zmusza nas do zastanowienia się również nad samym sobą. Ludzie zazwyczaj nie mają ochoty zastanawiać się nad swoim życiem, a jeszcze mniej chętnie myślą o swojej śmierci. Ale, jak pisze Henryk Sienkiewicz: „choć my o śmierci nie myślimy, to ona o nas doskonale pamięta”.
Czym jest właściwie życie?
-życie jest jak trawa: rano piękna i zielona, wieczorem więdnie i usycha,
wystarczy, że wiatr ją muśnie, i wszelki ślad po niej ginie. Zwykle życiem nazywamy to, co jest tylko jego cząstką, co jest wstępem do prawdziwego życia. Tak się przyzwyczailiśmy, że śmierć uważamy za koniec życia człowieka. Ale czy można tak naprawdę nazwać życiem te, z reguły, kilkadziesiąt lat borykania się z trudnościami i przeciwnościami losu?
Czy wspaniałego Boga Stwórcę nie byłoby stać na coś więcej niż dać człowiekowi tylko ten krótki, zbyt krótki, odcinek czasu, którego początku nie pamiętamy a końca nie znamy?
Czy jest właściwie śmierć?
Przyzwyczailiśmy się patrzeć na śmierć jako na koniec wszystkiego, Tymczasem śmierć, jak wierzymy , jest nie końcem, ale tylko przyjściem z tego świata na drugi brzeg życia. Życie Twoich wiernych, o Panie zmienia się, ale się nie kończy. I gdy rozpadnie się dom naszej doczesnej pielgrzymki, znajdziemy przygotowane w niebie wieczne mieszkanie.
Jak daleko sięga myśl ludzka, tak daleko odkrywamy ślady wiary w ten drugi, inny świat.
Babilończycy mieli łodzie, na których przewozili swoich zmarłych w ten drugi, inny świat. Izraelici mieli Szeol, gdzie zmarli spokojnie odpoczywali. Grecy w Hadesie umiejscawiali swoich zmarłych żyjących dalej po śmierci. Rzymianie budowali grobowce, na których rzeźbili lekko uchylone drzwi, spoza których widać było próg śmierci. Śmierć była przyjściem przez próg z tego życia do innego.
Kiedy słynny francuski pisarz, Albert Camus, zginął tragicznie, w gazetach napisano, że rozbił się autem o drzewo. Jego przyjaciel na pogrzebie tak powiedział: On nie rozbił się autem o drzewo, on tylko przeszedł ze śmierci do życia.
Kochani, każdy, kto zginął w wypadku, albo kto umierał w spokoju w swoim domu czy w szpitalu, ten nie umarł, ale przeszedł ze śmierci do życia. Bo życie doczesne jest powolnym umieraniem, jak mówił Maxymilian Kolbe, co godzina zbliżamy się do śmierci o godzinę. I dopiero przyszłe życie jest życiem prawdziwie godnym człowieka. Bo cóżby to był za Bóg, który nie potrafiłby stworzyć nieśmiertelnego człowieka? Jeżeli obraz namalowany przez człowieka istnieje po jego śmierci, jeżeli rzeźba trwa, mimo iż twórca umiera, jeżeli budynek stoi, choć architekt już dawno nie żyje, to i człowiek, dzieło Boga musi żyć bo żyje wieczny Bóg, którego człowiek jest obrazem i reprezentantem.
Kiedy greckiego filozofa Sokratesa skazano na śmierć, w rozmowie ze swoimi sędziami powiedział: mało ważne jest co trzeba robić, aby uniknąć śmierci, stokroć ważniejsze jest co robić, aby uniknąć złego życia. Człowiek który pragnie uniknąć wiecznej śmierci, tu na ziemi musi myśleć aby uniknąć złego życia, aby zasłużyć na wieczność dobrym postępowaniem i szlachetnym życiem.
Stara legenda opowiada, że pewien król zwołał do siebie największych uczonych w państwie i polecił im spisać wszystkie mądrości świata. Po kilku latach przynieśli ze sobą sto tomów, grubych ksiąg zawierających mądrości światowe. Król zdziwiony ogromem ksiąg, polecił im wydobyć z nich tylko to co naprawdę ważne, co najważniejsze, po kolejnych latach kilku latach pracy uczeni streścili swoje dzieło i przynieśli tylko dziesięć tomów mądrości, ale król mając świadomość że zbliża się do śmierci i nie będzie maił czasu tego wszystkiego przeczytać, polecił im żeby wszystkie mądrości świata streścili w jednym zdaniu. Wtedy Jeden z uczonych stojących przy śmiertelnym łożu króla powiedział : najważniejszą mądrością świata jest ta, że człowiek rodzi się, cierpi i umiera. Zasmucony i zdegustowany król powiedział: i nic więcej? , to jest ta największa najmądrzejsza mądrość świata? Nic mądrzejszego nie można powiedzieć o życiu człowieka?
Drodzy, bez wiary w Boga, bez Chrystusa, człowiek i jego życie jest tylko nierozwiązywalną zagadką, a śmierć jest zagadką nad zagadkami. Człowiek widziany oczyma bez wiary jest istotą bez większego sensu, całkowitym nieporozumieniem, „zbytecznym dzieckiem szalonej przyrody”. Jego życie jest widziane jako przegrana walka, bo już z chwilą narodzin rozpoczyna się cały łańcuch cierpień, których końcem jest grób. I ostateczna niezrozumiała klęska.
Dopiero patrząc na człowieka , na jego życie i śmierć, z perspektywy wiary, oczyma nauki Bożej rozumiemy skąd się wziął człowiek, po co żyje i dokąd zdąża. Chrystus Pan Jest odpowiedzią na najważniejsze pytania dotyczące człowieka i jego życia. On mówił: „Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem. Bez Chrystusa nie rozumiemy nic. Jako ludzie wierzący w Boga i w zmartwychwstanie Chrystusa, wiemy że śmierć nie jest czarną kropką po tym życiu, ale początkiem lepszego życia z Bogiem w wieczności. „życie twoich wiernych, o Panie zmienia się ...”
Jezus w ewangelii mówi :”niech się nie trwoży wasze serce, w domu Ojca mego jest mieszkań wiele”. Jeżeli ktokolwiek na świecie ma prawo do niezachwianej nadziei przekraczającej doczesność, to właśnie my, ludzie wierzący w Boga Ojca, uczniowie Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego, nieustannie odnawiani przez Ducha świętego w modlitwie i świętych sakramentach.
Dzień dzisiejszy, Dzień Zaduszny – to dzień pomocy tym, których kochaliśmy za życia. Oni już nie mogą sobie sami pomóc, ale może im pomóc nasza miłość . nasza modlitwa, życzliwa pamięć, Msza św. wypominki, nasza modlitwa indywidualna, dobre uczynki i przyjęta Komunia św, ofiarowana w ich intencji. Nie zapominajmy o nich, bo i sami kiedyś będziemy potrzebowali pomocy innych, by Boże miłosierdzie pomogło nam osiągnąć niebo. Amen.