Aktualności

Słowo na niedzielę

 Najbardziej znanym prawem w historii świata jest dziesięć Bożych przykazań, czyli Dekalog. Dziesięć Słów. To prawo, które sam Pan Bóg dał ludziom przez Mojżesza. Można powiedzieć, że Pan Bóg wyrył je nie tylko na kamiennych tablicach, ale także w sercu każdego człowieka. Każdy bowiem, choćby nawet nie znał Pana Boga, dzięki przykazaniom potrafi odróżnić dobro od zła. Przykazania są wyrazem miłości, jaką Bóg ma do ludzi. Pan Bóg nas stworzył, zaprosił nas na świat i dał  swoje wskazówki, abyśmy nie zabłądzili w drodze do szczęścia wiecznego. Boże przykazania to drogowskazy, uczące nas jak omijać przeszkody i dotrzeć do celu, którym jest niebo. Zachowywanie Bożych przykazań to także wyraz miłości i szacunku człowieka dla Pana Boga oraz mądrości, która prowadzi do bram Królestwa Niebieskiego.

Zachowywanie przykazań i wierność Bogu nie są łatwe, wymagają sporo trudu i poświęcenia, ale na pewno nie jest to ponad ludzkie siły i nie przekracza naszych możliwości. Bóg przez usta mędrca Syracydesa poucza nas: „Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania, a dochowanie wierności zależy od Jego upodobania. Pan Bóg nikomu nie przykazał być bezbożnym i nikomu nie zezwolił grzeszyć”. Natomiast psalmista wychwala ludzi zachowujących Boże przykazania i modli się o pomoc, by wytrwać w wierności Bogu: „Błogosławieni, szukający Boga. Błogosławieni są ci, którzy postępują zgodnie z Prawem Pańskim, zachowują Jego pouczenia i szukają Go całym sercem. Otwórz moje oczy, abym podziwiał Twoje prawo. Naucz mnie, Panie, Twoich ustaw, bym ich przestrzegał do końca, ucz mnie, bym przestrzegał Twego prawa i zachowywał je całym sercem”.

Piękne słowa, które podkreślają mądrość Bożych przykazań, pouczeń godnych podziwu.

Ponieważ jednak sama surowa litera prawa może być czasem źle zrozumiana, Pan Jezus dopowiada nam dziś, jak powinniśmy to prawo rozumieć.  Życie uczy bowiem, że można trzymać się surowej litery prawa i nie być dobrym człowiekiem, gdy straci się z oczu człowieka i jego dobro. Pan Jezus więc wyjaśnia, jak powinniśmy Boże przykazania rozumieć i wypełniać. Jezus powiedział, że nie przyszedł na świat, aby znieść czy zmienić prawo, ale by je wypełnić, by nadać mu nowy blask, by prawo ożywić miłością. Mówił między innymi:„Powiedziano przodkom: Nie zabijaj, a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: każdy kto gniewa się na swego brata, podlega sądowi”. Można powiedzieć, że Panu Jezusowi  chodzi  nie tylko o dobre czyny, ale przede wszystkim o dobre serce. O to, aby prawo ożywić miłością. Aby sercem przylgnąć do Pana Boga i w drugim człowieku dostrzec brata, który tak samo jak ja, ma prawo do życia, radości i szczęścia.

Jedną z najbardziej znanych i barwnych postaci starożytnego świata był grecki filozof i mędrzec, Diogenes,  który żył trzy wieki  przed narodzeniem Pana Jezusa. Zasłynął między innymi tym, że przez pewien czas mieszkał w beczce. Pewnego razu Diogenes rozłożył na rynku w Atenach swój namiot i na nim umieścił napis: "Tutaj sprzedaje się mądrość". Chodziło mu oczywiście o głoszenie prawd, których nauczał. Gdy pewien bogaty mieszkaniec Aten zobaczył  ten napis, uśmiał się serdecznie. Zawołał swego sługę, dał mu trzy małe pieniążki i posłał go do Diogenesa, aby za nie kupił mądrości. Diogenes wziął pieniądze i przekazał słudze mądrość, którą zawarł w jednym zdaniu: „We wszystkim, co czynisz, pamiętaj o końcu”. Gdy bogaty Ateńczyk głęboko zastanowił się nad znaczeniem tego zdania, gdy pojął jego prawdziwy sens, był pod wielkim wrażeniem. To zdanie tak mu się podobało, że kazał je wypisać złotymi zgłoskami nad drzwiami swego domu, aby on i wszyscy przychodzący do niego, mogli je często odczytywać.

We wszystkim co czynisz, pamiętaj o końcu, jeśli wchodzisz na jakąś drogę, pomyśl co jest na jej końcu,  zastanów się, dokąd cię ona zaprowadzi. Jeżeli w życiu postępujesz w ten, a nie inny sposób, to pomyśl, jaki los sobie przygotowujesz. Cokolwiek byś nie robił, pomyśl, zastanów się, co będzie na zakończenie.
Do Kościoła i jego nauczania, można również odnieść słowa tego mędrca, Diogenesa, bo tutaj sprzedaje się, a raczej rozdaje się, mądrość. Kościół  przypomina Boże przykazania i naukę Chrystusa, głosi mądrość, prawdę, która jest potrzebna człowiekowi i całemu światu. I choć zmienia się życie człowieka, zmienia się świat, zmieniają się ustroje polityczne, Boża nauka się nie zmienia. Chrystus nieustannie przypomina prawdę,  którą można  też zawrzeć  w jednym zdaniu: W całym swym życiu, we wszystkich sprawach, pamiętaj o swym powołaniu chrześcijańskim, o końcu swego życia i spotkaniu z Bogiem.

Dziś wielu ludzi żyje trochę bezmyślnie, bez refleksji, bez zastanowienia się, dokąd ich życie prowadzi. Dużo ludzi żyje tak, jakby nigdy nie mieli umrzeć, jakby tu na ziemi, mieli żyć zawsze. A przecież tak nie jest, bo zdajemy sobie sprawę z tego, że każdy, kto się urodził, musi też przejść przez bramę śmierci. Natomiast Boże przykazania, ożywione miłością przez Jezusa, zapewniają szczęśliwy koniec życia, nagrodę wieczną w niebie. Każdy, kto zaufał Bogu, każdy, kto kocha Jezusa i Ewangelię, może być pewny, że jest na dobrej drodze i nie musi się niczego złego obawiać. Bez lęku i niepewności może oczekiwać na to, co będzie na końcu życiowej drogi. Jeśli prawo ożywisz miłością, jesteś wielki. Będziesz szczęśliwy na wieki.