Aktualności

Słowo na niedzielę

Jednym z największych świętych, powiedzielibyśmy, że jednym z  filarów Kościoła Świętego, jest bez wątpienia święty Paweł. Starannie wykształcony, obyty z wielkim światem, posiadający obywatelstwo rzymskie, autor 13 listów do gmin chrześcijańskich, które należą do kanonu ksiąg Nowego Testamentu. Był on człowiekiem dobrym i szlachetnym, oddanym całym sercem Chrystusowi. „Dla mnie żyć, to Chrystus” napisał w jednym z listów, podkreślając, że ma tylko jeden cel w życiu – głoszenie Chrystusowej Ewangelii. Dziś podczas Liturgii Słowa usłyszeliśmy inne, niezwykłe i wspaniałe  słowa świętego Pawła, które zadziwiają i zachwycają świat od wieków.  Do mieszkańców Tesalonik napisał: „Będąc pełni życzliwości dla was, chcieliśmy wam dać nie tylko Bożą Ewangelię, lecz nadto dusze nasze, tak bowiem staliście się nam drodzy”.

Święty Paweł podkreśla, że ci, którzy pragną być uczniami Chrystusa, którzy kochają Boga i otwierają serca na głos Bożej nauki, są mu tak bliscy, że gotów jest dla nich poświecić wszystko. Pragnie im dać nie tylko Boże Słowo, ale i samego siebie. Tak, jak Chrystus, który wydał samego siebie na ofiarę za wszystkich ludzi i za grzechy całego świata.

Słowa świętego Pawła są cenną wskazówką dla wszystkich chrześcijan, którzy chcą być świadkami Chrystusa w codziennym życiu. Przez wypowiadane słowa, dobre postępowanie i odważne przyznawanie się do Pana Jezusa powinniśmy być apostołami wszędzie tam, gdzie żyjemy, uczymy się, pracujemy i odpoczywamy. Do tego wszystkiego jednak trzeba jeszcze dodać życzliwość wobec  ludzi, z którymi się spotykamy.  A życzliwość to szlachetna i pełna miłości troska o siebie i  innych,  to pragnienie tego co najlepsze dla ludzi, których ogarniamy życzliwością, to wdzięczność za wszystko, co nas spotyka. Możemy powiedzieć, że życzliwość to drugie imię miłości. Chrześcijanie, czyli uczniowie Chrystusa, powinni być ludźmi pełnymi życzliwości, na wzór świętego Pawła. Wobec wszystkich spotkanych ludzi, a szczególnie wobec chrześcijan, wobec ludzi kochających Chrystusa, powinni mieć zawsze otwarte serce i okazywać im dobroć. Świadomość, że jesteśmy dziećmi jednego Boga i że za nas wszystkich Jezus oddał życie na krzyżu, powinna pomnażać miłość, dobroć i życzliwość do siebie nawzajem. 

Liturgia Słowa tej niedzieli wzywa nas także do tego, aby być człowiekiem pokornym, by się nie wynosić i nie wywyższać ponad innych, ale raczej służyć innym na wzór Pana Jezusa,  który „Nie przyszedł na świat po to, aby Mu służono, ale by służyć i dać swoje życie na okup za wielu”. Ewangelista Mateusz pisze: „Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony”. Wielkość człowieka polega nie na tym, że wyobrażamy sobie, iż jesteśmy ważniejsi od innych, ale raczej na tym, że staramy się zrobić więcej dobrego niż inni, nie szukając za to pochwały ze strony ludzi. Serce, które podoba się Panu Bogu, to serce dobre, pokorne i uczynne.

Często spotykamy ludzi, którzy się przechwalają i zachowują tak, jakby byli najważniejsi na świecie. Takiej postawy nie lubi Pan Bóg. W czytanej dziś  Ewangelii  usłyszeliśmy słowa krytyki Pana Jezusa pod adresem uczonych w Piśmie i faryzeuszy, którzy robili wiele rzeczy tylko po to, aby się pokazać ludziom i żeby ich chwalono. Nie takiej postawy oczekuje Pan Bóg od swoich prawdziwych wyznawców. On stworzył wszystkich ludzi jednakowo ważnych, wszystkich bez wyjątku kocha i pragnie zbawienia  każdego. I nawet jeśli ktoś ma więcej talentów niż inni, jeśli jest od innych zdolniejszy, ładniejszy, bogatszy czy bardziej zaradny, to nie ma powodu do wywyższania się ponad innych. Powinniśmy wówczas więcej Bogu dziękować i troszczyć się, aby swoimi talentami jak najlepiej się posługiwać, jak najlepiej je wykorzystać, aby zrobić maksymalnie dużo dobra.  

Ktoś ładnie powiedział, że dar od Pana Boga jest znakiem wybrania i miłości, ale jednocześnie jest szczególnym egzaminem z odpowiedzialności, bo kto więcej otrzymał, od tego więcej się oczekuje i wymaga.  

Każdy człowiek lubi, gdy inni go chwalą, gdy mu dziękują i okazują szacunek. Nie ma w tym nic złego. Jednak wszelkie dobro powinniśmy robić nie ze względu na nagrodę i pochwałę od ludzi, ale dla samego dobra. Ludzkie pochwały i nagrody niewiele znaczą w porównaniu z nagrodą od Pana Boga. Dlatego powinniśmy tak żyć i postępować, aby Panu Bogu się podobać i zasłużyć na nagrodę z jego rąk, na nagrodę wieczną w niebie. 

Najpiękniejsze i najbardziej wzruszające dobro jest wtedy, gdy ktoś robi coś dobrego w tajemnicy, w ukryciu przed innymi, tak, by ludzie o tym się nie dowiedzieli i nie mogli podziękować, bo nie wiedzą komu. Nagrodę wtedy przygotuje sam Pan Bóg i to o wiele lepszą niż mogliby dać ludzie.   

Prośmy Pana Jezusa by czynił nas pełnymi życzliwości. By rozszerzał nasze serca i napełniał nasze umysły Bożym światłem. By uczył miłości, która czyni nas podobnymi do Niego i daje nadzieję na wieczne zbawienie.