Aktualności
Słowo na niedzielę
- Szczegóły
- Kategoria: Aktualności
- Opublikowano: sobota, 06 wrzesień 2025 07:54
- Ks. Proboszcz
- Odsłony: 35
Witam Was bardzo serdecznie w pierwszą niedzielę po wakacjach, w pierwszą niedzielę nowego roku szkolnego! Na początek chciałbym wam przeczytać taki, trochę zabawny, wierszyk Tadeusza Śliwiaka, zatytułowany: „Rozmowa śniegowych bałwanów”. Jeden bałwan zadaje pytania, a drugi popisuje się swą wiedzą i z bardzo mądrą miną, odpowiada. Posłuchajcie:
„Ile kura ma nóg? Sześć!
A co to jest Warszawa? – Duża wieś!
A gdzie rosną ziemniaki? – Na dębie!
Kto siedzi pod płotem i szczeka? - Gołębie!
Kto nam leczy zęby w klinice? – Listonosz!
Gdy pożar, co strażak nakłada? – Kimono!
Kto mieszkał w smoczej jamie? – Król Jan Sobieski!
Co robi kominiarz na dachu? – Hoduje pieski!
Co jest najbardziej gorzkie na świecie? – Chałwa!
A kto jest najmądrzejszy? – Jak to kto, Bałwan! ”
Z uśmiechem pewnie wysłuchaliście tego wierszyka i być może pomyśleliście sobie, że chyba bałwany z naszego wierszyka wcale nie są najmądrzejsze. Tak nieco żartobliwie moglibyśmy powiedzieć, że nie mają mądrości, ponieważ nie miał ich kto nauczyć. Nie chodziły do szkoły, nie miały dobrego nauczyciela i nic dziwnego, że śmiejemy się z ich wiedzy, czy raczej z ich niewiedzy.
My jesteśmy w lepszej sytuacji. Właśnie rozpoczął się nowy rok szkolny. Będziemy chodzić do szkoły i uczyć się, aby nam nie zabrakło mądrości i aby nikt nie śmiał się z naszej wiedzy, czy raczej z jej braku. Do szkoły chodzimy po mądrość!
Mądrości, tak bardzo potrzebnej w życiu każdemu człowiekowi, uczymy się nie tylko w szkole. Takiej prawdziwej, życiowej mądrości uczymy się w Kościele! Od najlepszego, najwspanialszego nauczyciela, którym jest sam Pan Jezus!
W każdą niedzielę, z radością w sercu, przychodzimy na Mszę Świętą, czyli na szczególną lekcję, na której nasz Mistrz i Pan – Jezus, uczy nas, jak być dobrym i mądrym człowiekiem. Poucza nas swoim słowem i karmi nas „chlebem z nieba” czyli swoim Ciałem, abyśmy nie tylko wiedzieli jak dobrze żyć, ale mieli także siłę i odwagę dobrze i pięknie postępować. Kościół zatem, to taka Szkoła Jezusowa.
W dzisiejszej lekcji Pana Jezusa, w Ewangelii, usłyszeliśmy, że można być prawdziwym uczniem Pana Jezusa! Być uczniem Pana Jezusa to wielka sprawa i wspaniała przygoda! Z takim nauczycielem, jakim jest Pan Jezus, można tak wiele osiągnąć, można przeżyć tyle wspaniałych i wzruszających chwil. Przy takim nauczycielu można zostać kimś niezwykłym! Ale Pan Jezus mówi, że nie każdy może być Jego uczniem. Prawdziwy uczeń Jezusa to ktoś kto spełnia trzy warunki:
Po pierwsze, kocha Jezusa najbardziej na świecie, bardziej niż kogokolwiek innego.
Po drugie, potrafi wiele wymagać od siebie samego,
I po trzecie, umie zrezygnować z wielu rzeczy i spraw dla Jezusa.
Być zatem uczniem Jezusa to nie jest prosta sprawa. Nauka Jezusa nie jest wcale łatwa, a wręcz przeciwnie, jest bardzo trudna. Wielu dorosłych ludzi mogłoby powiedzieć, że nauka Jezusa jest o wiele trudniejsza niż najtrudniejszy przedmiot w szkole. Warto jednak być uczniem Jezusa! Warto poznawać Jezusową naukę bo to najlepsza recepta na udane i szczęśliwe życie. Sami dobrze wiemy, że wszystko co piękne i wspaniałe w życiu, wiele kosztuje, nic nie przychodzi samo. Ani piątki i szóstki w szkole, ani sukcesy sportowe, ani znajomość języków obcych. Nic dobrego nie przychodzi samo, bez wysiłku, trudu, poświęcenia i pracy. A najtrudniejsze z trudnych, to bycie dobrym i szlachetnym człowiekiem. Uda się to, gdy będziemy dobrymi uczniami Pana Jezusa. Gdy się z Nim zaprzyjaźnimy, gdy będziemy uważnie słuchać Jego lekcji i gdy będziemy korzystać z Jego mocy w Komunii Świętej.
Na początku nowego roku szkolnego uświadamiany sobie, że wszyscy, bez względu na wiek, możemy i powinniśmy być uczniami Pana Jezusa, należeć do Jego szkoły. Jak w religijnej piosence, powinniśmy często powtarzać: „Mój Mistrzu, przede mną droga, którą przebyć muszę tak, jak Ty, Mój Mistrzu, wokoło ludzie, których kochać trzeba tak jak Ty. Mój Mistrzu, niełatwo cudzy ciężar wziąć w ramiona tak, jak Ty, Mój Mistrzu, poniosę wszystko jeśli będziesz ze mną zawsze Ty.”
8 czerwca 1997 roku papież Jan Paweł II ogłosił świętą Królową Jadwigę. Była ona prawdziwą królową z koroną na głowie i złotym berłem. Wszyscy musieli słuchać jej rozkazów i spełniać jej wolę. Miała wielką władzę. Ale nie dlatego została świętą, że była królową. Bardzo kochała Pana Jezusa, On był jej prawdziwym Nauczycielem. Gdy miała podejmować ważne decyzje, to modliła się wiele godzin, wsłuchiwała się w słowa Jezusa, napełniała się Bożą mądrością. Bo wiedziała, że jeśli człowiekowi zabraknie Bożej mądrości, to chociaż byłby królem, to tak naprawdę jest nikim.
Prośmy więc Pan Jezusa, naszego Najlepszego Nauczyciela, aby położył dziś swoją świętą dłoń na każdym dziecku i udzielił każdemu swego błogosławieństwa, aby wszyscy dobrze i chętnie uczyli się w szkole, i byli gorliwymi uczniami w Szkole Jezusowej.