Słowo na niedzielę

 

Maryja uczy nas świętowania

Za kilka dni będziemy przeżywać najpiękniejsze święta naszej wiary -  Święta Bożego Narodzenia. W tych ostatnich dniach przed świętami, Kościół stawia nam przed oczy Matkę Bożą. Bo Ona jest dla wszystkich wierzących wzorem jak być blisko Jezusa, jak dobrze i pięknie przeżyć czas Bożego Narodzenia. To Ona przyniosła na świat Bożego Syna. Bo Ona zawsze prowadzi nas do Jezusa i wskazuje na Niego.

Ewangelista, św. Łukasz, opisuje scenę Zwiastowania. Anioł Gabriel przybywa do Maryi, aby powiedzieć Jej, że ze wszystkich niewiast na świecie  właśnie Ją wybrał Bóg na Matkę swojego Syna. Maryja przyjmuje zaproszenie Boga do szczególnej, niezwykłej współpracy i zgadza się zostać Matką Bożego Syna. Stała się godnym mieszkaniem dla Zbawiciela świata.

Można dziś zapytać dlaczego Bóg wybrał właśnie Maryję? To pytanie stawiamy sobie nie tylko z czystej ciekawości, ale po to, aby od Maryi nauczyć się czegoś bardzo ważnego, a mianowicie, jak żyć, żeby się podobać Bogu.

Odpowiedź na to pytanie znajdujemy w słowach Anioła Gabriela. W słowach, które znamy bardzo dobrze na pamięć, ale może jeszcze nie odkryliśmy ich pełnego znaczenia: „Bądź pozdrowiona, Pełna Łaski, Pan z Tobą.

Zwróćmy uwagę, że Anioł nie mówi: bądź pozdrowiona Ty, która masz piękną fryzurę i elegancki wygląd, Ty, która masz piękną suknię i modne buciki, Ty, która masz nienaganną figurę i szlachetne rysy twarzy. Anioł natomiast mówi: „Bądź pozdrowiona pełna łaski! ” Bądź pozdrowiona Ty, która masz serce pełne Bożej łaski i Bożej miłości

Dla Boga nie jest ważne w co się ubieramy, jak wyglądamy, Dla Boga nie liczy się to co jest widoczne dla oczu. Dla Boga ważne jest, przede wszystkim to, kim jesteśmy, co mamy w sercu, czym jesteśmy napełnieni! Maryja jest napełniona łaską Boga. To znaczy, że Bóg napełnił Maryję swoimi darami, swoimi łaskami, obdarzył Ją szczególnym błogosławieństwem. Zasługą Maryi jest to, że zechciała otworzyć swoje serce i swoją duszę na działanie Boga, że pozwoliła się napełnić Bożą miłością i Bożymi łaskami, że żyła sprawami Bożymi, żyła w cieniu Bożej obecności.

Warto dziś zapytać samych siebie o to czym my jesteśmy napełnieni? Czym napełniony jest przeciętny człowiek żyjący na początku XXI wieku? Narzekaniem na wszystko, smutkiem i pesymizmem? Grami komputerowymi i sensacyjkami z internetu? Mądrością telewizyjną? Co jest w głębi naszych serc? Czym żyjemy? Jakie mamy marzenia? Czy można o nas powiedzieć, że jesteśmy pełni łaski?

Maryja  uczy nas, że aby być prawdziwie człowiekiem, aby być kimś wielkim, trzeba być pełnym łaski, napełnionym przez Boga!

A kiedy Bóg napełnia nas swoją łaską? Gdy zginamy kolana i składamy ręce do modlitwy, gdy w lekturze Pisma Świętego uczymy się Bożej mądrości i u Boga szukamy światła, aby nie zgubić drogi do nieba. Gdy przychodzimy na Mszę Świętą, gdy uleczenia ze swych słabości szukamy przy kratkach konfesjonału, gdy spożywamy w Komunii Świętej Chleb Życia. Wtedy pozwalamy, aby Bóg napełnił nas swoją łaską, wtedy stajemy się podobni, do Matki Bożej, pełnej łaski.