Słowo na niedzielę

Kościół naszym domem

 

W pierwszej księdze Pisma Świętego, w Księdze Rodzaju, której fragment słyszeliśmy przed chwilą, znajdujemy smutną historię grzechu, jaki popełnili pierwsi rodzice. Zaraz po popełnieniu grzechu nieposłuszeństwa wobec Pana Boga, Adam ukrył się przed Nim. Ze wstydu, ze smutku, ze strachu. Pan Bóg wtedy zawołał do niego: „Adamie, gdzie jesteś?” To pytanie Boga zatroskanego o człowieka, o jego życie i jego szczęście jest bardzo ważne. To pytanie Bóg zadaje nieustannie każdemu człowiekowi.

 Dziś Bóg pyta każdego z nas: Ryszardzie, Krzysztofie, Mateuszu, Marcinie, gdzie jesteś? Kasiu, Basiu, Moniko, Paulino, gdzie jesteś? Każdy z nas, obecnych na tej Mszy Świętej, może na to pytanie odpowiedzieć bardzo łatwo. Jestem tutaj, na Eucharystii, w Twojej, Boże, świątyni, w Twoim kościele. Jestem razem z moimi braćmi i siostrami w wierze, aby Ciebie Boże chwalić, aby Ciebie uwielbiać, aby słuchać Twojego Słowa i karmić się Twoim Ciałem, aby Tobie powierzać swoje życie. Panie Boże, jestem w Twoim domu!

Dziś uświadamiam sobie, że kościół jest nie tylko domem Bożym, ale także i moim domem. Domem ludzi, którzy wierzą w Boga, kochają Go i ufają Mu. Kościół jest domem, bo dom, to nie tylko miejsce, gdzie się śpi, spożywa posiłki, pracuje i odpoczywa. Dom, to przede wszystkim miejsce, gdzie człowiek czuje się u siebie, gdzie jest rozumiany i kochany. Dom to przestrzeń, w której doświadczamy pokoju i szczęścia. Dom to miejsce, w którym mieszka miłość. To wszystko możemy powiedzieć o kościele. Dlatego kościół możemy nazwać domem. Pragniemy coraz lepiej i głębiej poznawać, co to właściwie dla nas oznacza.

Pytanie Boga skierowane do Adama w raju, ale także i w pewnym sensie do każdego człowieka, ma też nieco inny, głębszy sens i o wiele trudniej na nie odpowiedzieć, niż tylko określić, miejsce, w którym się fizycznie znajdujemy.  „Gdzie jesteś?” To znaczy: gdzie jest twoje serce?, gdzie jest twoja miłość?, gdzie są twoje ideały? O czym myślisz, czego pragniesz, co jest twoim marzeniem? Gdzie szukasz szczęścia?

Przychodząc na Mszę Świętą, na spotkanie ze Zbawicielem, chcemy z radością odpowiadać, że jesteśmy w Bożej przestrzeni, w kręgu Jego miłości. Uczestniczymy w niedzielnej Eucharystii nie z obowiązku czy nakazu, ale z potrzeby serca, z miłości do Boga, który pierwszy nas umiłował i ma wobec nas zamiary pełne miłości. Nasze najpiękniejsze marzenia są związane z Bogiem, któremu tak bardzo na nas zależy, że „dał nam Swojego Syna Jednorodzonego, aby każdy, kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne”.

Kościół to dom, w którym tęskni się za Bogiem, zachowuje się Jego przykazania i uczy się miłować bliźniego jak siebie samego.

O domu mówi nam także Pan Jezus w Ewangelii dziś czytanej. „Jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to nie może się ostać, lecz koniec z nim”. W tych słowach Pana Jezusa zawarta jest prośba o zgodę i miłość wśród ludzi wierzących. Tu, w Bożym domu, w Jezusowej szkole, pragniemy się uczyć wybaczania sobie wzajemnie urazów i win. Tu lepiej rozumiemy, że ani sami nie jesteśmy doskonali, ani inni ludzie nie są idealni, i uczniowie Jezusa powinni być wobec siebie wzajemnie wyrozumiali i wspaniałomyślni. W każdej wspólnocie, czy to w rodzinie, czy w szkole, albo w pracy, czasem zdarzają się trudniejsze sytuacje, większe lub mniejsze nieporozumienia i konflikty. Takie rzeczy mają też miejsce czasem i w tym domu, którym jest kościół. Pan Jezus prosi więc o to, abyśmy umieli z miłością i przebaczeniem patrzeć na naszych braci i nasze siostry w wierze. Abyśmy byli ludźmi, którzy wprowadzają pokój i zgodę, zrozumienie i radość. To bardzo ważne zadanie, jakie Pan Jezus stawia przed wszystkimi swoimi uczniami, starszymi i młodszymi.

W dzisiejszej Ewangelii spotykamy jeszcze inne, wspaniałe słowa, które wprowadzają nas w atmosferę domu. Oto Pan Jezus oznajmia: „Kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką”. Jezus zaprasza do swojej rodziny, do swojego domu, wszystkich, którzy starają się wypełniać wolę Bożą, wszystkich, którzy zachowują Boże przykazania i wprowadzają w życie nakazy Ewangelii. Być bratem  samego Jezusa, być siostrą Zbawiciela, czyż nie jest to wyróżnienie największe ze wszystkich możliwych? Należeć do Bożej rodziny to niezwykły zaszczyt i honor. Żeby tego dostąpić, trzeba nam wypełniać wolę Bożą, trzeba słuchać Słowa Bożego i wprowadzać je w codzienne życie.

Niektórym ludziom wydaje się, że kościół to tylko papież, biskupi i kapłani. Nic bardziej mylnego! Kościół to wspólnota wszystkich ochrzczonych, wszystkich, którzy starają się wprowadzać w życie słowa Ewangelii. Jeżeli pełnimy wolę Boga, to nie tylko jesteśmy dobrymi członkami kościoła, nie tylko przyjaciółmi Jezusa, ale Jego najbliższą rodziną, Jego umiłowanymi braćmi i siostrami.

Kościół jest naszym domem. Prawdziwym, wspaniałym domem, gdzie jesteśmy bezpieczni, rozumiani i kochani. Tutaj zawsze jesteśmy u siebie, bo tutaj mieszka nasza miłość – Bóg w Trójcy  Świętej  Jedyny, Pan, Który dał nam życie i oczekuje na nas w Królestwie zbawionych.