Słowo na niedzielę

Prawdziwa wielkość

 Chyba każdy człowiek chciałby być kimś wielkim i wyjątkowym, wiele w życiu osiągnąć. Ewangelia dziś czytana przychodzi nam z pomocą, podpowiadając, jak możemy tego dokonać.  Apostołowie posprzeczali się ze sobą o to, kto z nich jest największy. Każdy chciał być najważniejszy, najlepszy, najbliżej swojego Mistrza. Możemy to poniekąd zrozumieć, że byli ambitni i każdy chciał być lepszy niż inni. A co na to odpowiedział Pan Jezus? Jego odpowiedź  była  nieco zadziwiająca, i, jak zawsze,  wspaniała. Jezus powiedział do nich: „Kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich!” Niezwykła odpowiedź. Kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim, kto chce być największym, niech stanie się sługą innych. Te słowa Jezusa znaczą, że w oczach Pana Boga największy i najlepszy jest taki człowiek, który czyni wiele dobra dla innych, kto nie udaje ważniaka, nie gardzi bliźnimi, ale kto służy innym, kto innym pomaga, kto szanuje drugiego człowieka i kto jest tak zwyczajnie dobry.

Pan Jezus nie tylko powiedział, na czym polega prawdziwa wielkość, ale także pokazał to swoim życiem. Nauka Jezusa jest tak niezwykła i wspaniała, bo swoje słowa Pan Jezus udowodnił swoim życiem i pokazał, że to co naucza, jest możliwe do wykonania.

Spójrzmy na Krzyż Chrystusa  -  On stał się ostatnim, bo oddał za nas swe życie, umarł jak niewolnik, na krzyżu, jak pogardzony i opuszczony, tak wiele cierpiał. Pewnie wielu ludzi widząc Jezusa na krzyżu pomyślało sobie, że to ktoś bardzo biedny i nieszczęśliwy,  ktoś najmniejszy, najmniej ważny.

A przecież Pan Jezus jest Kimś Najważniejszym. Jest naszym Zbawicielem! Pismo Święte mówi, że Jezus uniżył samego siebie aż do śmierci na krzyżu, dlatego Bóg wywyższył Go ponad wszystko!

Pan Jezus powiedział też, że nie przyszedł na ziemię po to, aby Mu służono, lecz aby służyć, i dać swoje życie za innych ludzi.

Za jakiś czas rozpocznie się nowy miesiąc, który poświęcony jest Matce Bożej, Maryi Różańcowej. On przyniosła nam na świat Pana Jezusa. Mogłaby powiedzieć, że jest najważniejsza, bo przecież nikt z ludzi nie może się z Nią równać. A co ona mówi o sobie? Maryja nie mówi że jest Królową, najważniejszą, najmądrzejszą, najwspanialszą. Maryja, w obecności Archanioła Gabriela, wypowiada słowa: „Oto Ja służebnica Pańska”. Sama siebie nazywa służebnicą. To Prawdziwa wielkość.

A czy wiecie jak podpisuje się Papież na różnych dokumentach? Czy  podpisuje się: Najważniejszy uczeń Chrystusa, zastępca Pana Jezusa, największy władca? Nie! Papież podpisuje się: Sługa sług Bożych! Sługa sług!  To niezwykłe i bardzo piękne!

Zatem prawdziwie wielki jest ten, kto potrafi służyć innym i czyni wiele dobra.

Drodzy, jest jeszcze jeden piękny i wzruszający moment w dzisiejszej Ewangelii. Pan Jezus wziął dziecko, postawił je przed Apostołami i objął je ramionami. Pokazał że bardzo kocha każde dziecko, każdego człowieka. Bo przecież wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi, bez względu na to ile mamy lat. Pamiętamy, jak wiele miłości okazywał Jezus także grzesznikom. Pamiętamy, że z wielką miłością spojrzał na młodego człowieka, który zapytał Go, co ma zrobić, aby osiągnąć życie wieczne.

Pan Jezus nawet gestami pokazuje, jak bardzo nas kocha, jak bardzo Mu na nas zależy. Możemy powiedzieć, że na każdej Mszy Świętej Pan Jezus obejmuje ramieniem każdego z nas, jak mama czy tato, i do każdego z nas mówi, jak bardzo jesteśmy dla Niego ważni. Do każdego z nas mówi, jak bardzo cieszy się, że przychodzimy na Mszę Świętą, że przychodzimy do Niego, aby z Nim być, aby słuchać Jego słów, aby karmić się Jego Ciałem, aby od Niego uczyć się, jak być naprawdę wielkim i wspaniałym człowiekiem.

Prośmy dziś Pana Jezusa, aby pomógł nam dobrze zrozumieć na czym polega prawdziwa wielkość i jak ją osiągnąć, aby być jak najlepszym Jego uczniem i zasłużyć na nagrodę wieczną.