Słowo na niedzielę

W szkole Jezusa

 W miniony czwartek rozpoczął się nowy rok szkolny. Uczniowie szkół podstawowych i średnich mają już za sobą pierwsze lekcje w nowym roku szkolnym. Ale uczniami są nie tylko ci, którzy chodzą do szkoły. Tak naprawdę to my wszyscy, bez względu na wiek jesteśmy uczniami. Bo w każdą niedzielę, z radością w sercu, przychodzimy na Mszę Świętą, czyli na szczególną lekcję, na której nasz Mistrz i Pan – Jezus, uczy nas, jak być dobrym i mądrym człowiekiem. Poucza nas swoim słowem i karmi nas „chlebem z nieba” czyli swoim Ciałem, abyśmy nie tylko wiedzieli jak dobrze żyć, ale mieli także siłę i odwagę dobrze i pięknie postępować. Kościół zatem, to taka Szkoła Jezusowa.

W dzisiejszej lekcji Pana Jezusa, w Ewangelii, usłyszeliśmy, że można być prawdziwym uczniem Pana Jezusa!  Być uczniem  Pana Jezusa to wielka sprawa i wspaniała przygoda! Z takim nauczycielem, jakim jest Pan Jezus, można tak wiele osiągnąć, można przeżyć tyle wspaniałych i wzruszających chwil. Przy takim nauczycielu można zostać kimś niezwykłym! Ale  Pan Jezus mówi, że nie każdy może być Jego uczniem. Prawdziwy uczeń Jezusa to ktoś kto spełnia trzy warunki:

Po pierwsze, kocha Jezusa najbardziej na świecie, bardziej niż kogokolwiek innego.

Po drugie, potrafi wiele wymagać od siebie samego,

I po trzecie, umie zrezygnować z wielu rzeczy i spraw dla Jezusa.

Być zatem uczniem Jezusa to nie jest prosta sprawa. Nauka Jezusa nie jest wcale łatwa, a wręcz przeciwnie, jest bardzo trudna. Wielu dorosłych ludzi mogłoby powiedzieć, że nauka Jezusa jest o wiele trudniejsza niż najtrudniejszy przedmiot w szkole. Warto jednak być uczniem Jezusa! Warto poznawać Jezusową naukę bo to najlepsza recepta na udane i szczęśliwe życie. Sami dobrze  wiemy, że wszystko co piękne i wspaniałe w życiu, wiele kosztuje, nic nie przychodzi samo. Ani piątki i szóstki w szkole, ani sukcesy sportowe, ani znajomość języków obcych. Nic dobrego nie przychodzi samo, bez wysiłku, trudu, poświęcenia i pracy. A najtrudniejsze z trudnych, to bycie dobrym i szlachetnym człowiekiem. Uda się to, gdy będziemy dobrymi uczniami Pana Jezusa. Gdy się z Nim zaprzyjaźnimy, gdy będziemy uważnie słuchać Jego lekcji i gdy będziemy korzystać z Jego mocy w Komunii Świętej.

Na początku nowego roku szkolnego uświadamiany sobie, że wszyscy, bez względu na wiek, możemy i powinniśmy być uczniami Pana Jezusa, należeć do Jego szkoły. Jak w religijnej piosence, powinniśmy często powtarzać: „Mój Mistrzu, przede mną droga, którą przebyć muszę tak, jak Ty, Mój Mistrzu, wokoło ludzie, których kochać trzeba tak jak Ty. Mój Mistrzu, niełatwo cudzy ciężar wziąć w ramiona tak, jak Ty, Mój Mistrzu, poniosę wszystko jeśli będziesz ze mną zawsze Ty.”

8 czerwca 1997 roku papież Jan Paweł II ogłosił świętą Królową Jadwigę. Była ona prawdziwą królową z koroną na głowie i złotym berłem. Wszyscy musieli słuchać jej rozkazów i spełniać jej wolę. Miała wielką władzę. Ale nie dlatego została świętą, że była królową. Bardzo kochała  Pana Jezusa, On był jej prawdziwym Nauczycielem. Gdy miała podejmować ważne decyzje, to modliła się wiele godzin, wsłuchiwała się w słowa Jezusa, napełniała się Bożą mądrością. Bo wiedziała, że jeśli człowiekowi zabraknie Bożej mądrości, to chociaż byłby królem, to tak naprawdę jest nikim. 

Prośmy więc Pan Jezusa, naszego Najlepszego Nauczyciela, aby położył dziś swoją świętą dłoń na każdym dziecku i udzielił każdemu swego błogosławieństwa, aby wszyscy dobrze i chętnie uczyli się w szkole, i byli gorliwymi uczniami w Szkole Jezusowej.