Aktualności

Słowo na niedzielę

                     Czy miłujesz mnie więcej niż inni?

Trwamy w wielkanocnej radości. Dwa tygodnie temu przeżywaliśmy najważniejsze święto naszej wiary – Zmartwychwstanie Chrystusa. Raz jeszcze przekonaliśmy się, że życie jest silniejsze niż śmierć, że miłość zwycięża nienawiść, a dobro, w rachunku ostatecznym, bierze górę nad złem. Zmartwychwstały Chrystus napełnia nasze serca radością i nadzieją, pokojem i miłością. Przez 50 dni, aż do uroczystości Zesłania Ducha Świętego, śpiewamy radosne „Alleluja”, czyli chwalmy Pana, uwielbiajmy Jego Imię, gdyż dokonuje On wielkich rzeczy, także w życiu każdego z nas. Jezus Chrystus przynosi nam zbawienie i otwiera dla nas bramy do Królestwa Niebieskiego.

Gromadzimy się dziś na świętej Eucharystii, na niedzielnej Mszy Świętej,  aby razem z naszymi braćmi i siostrami, którzy wyznają tę samą wiarę, uwielbiać Boga, by napełniać nasze umysły światłem Bożej mądrości i ogrzewać serca ciepłem  miłości Chrystusowej.

Światło mądrości Bożej płynie dziś ze słów Księgi Świętej do naszych umysłów i serc szerokim strumieniem i niesie w sobie wiele bogatej treści.

Oto w czytaniu z księgi Dziejów Apostolskich słyszymy dziś piękne słowa św. Piotra i innych Apostołów: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi.” W ten sposób odpowiedzieli na żądania Arcykapłana i uczonych w prawie, którzy zakazywali im mówić o Jezusie Chrystusie. Warto te słowa dobrze zapamiętać. Boga należy słuchać bardziej niż ludzi. Im człowiek staje się starszy, tym więcej ma różnych problemów i trudności, musi dokonywać trudnych wyborów, podejmować ważne decyzje. Różni ludzie podpowiadają nam jak mamy postąpić, czasem wręcz domagają się od nas takich czy innych decyzji. Bywa, że ludzie mówią zupełnie co innego niż Pan Bóg. Wtedy warto przypomnieć sobie te niezwykle mądre słowa, że Boga trzeba słuchać bardziej niż ludzi. Bo Pan Bóg zna nas najlepiej, kocha nas jak nikt inny i najlepiej wie, co jest dla nas najlepsze. On pragnie dla nas tylko tego, co dobre. Z ludźmi natomiast bywa różnie. Zdarza się, że bardziej niż o nasze dobro, chodzi im o ich własne dobro. Warto ufać Bogu zawsze i całym sercem. Warto zawsze chodzić drogami, na które wprowadza nas Pan Bóg.

Św. Łukasz, autor Dziejów Apostolskich, zanotował jeszcze inne, bardzo ważne słowa. Mówią one o tym, że Apostołowie „odchodzili sprzed Sanhedrynu i cieszyli się, że stali się godni cierpieć dla imienia Jezusa”

To niezwykłe, że Apostołowie, prześladowani za wiarę w  Jezusa, nie tylko się nie skarżyli i nie narzekali, ale cieszyli się, iż są godni cierpieć dla Niego.  Dobrze pamiętali słowa, jakie Pan Jezus wypowiedział w kazaniu na Górze, o tym, że dla ludzi cierpiących z powodu wiary w Niego, przygotowana jest wielka nagroda w niebie.

Te słowa Apostołów są ważne również dlatego, że dziś także nie jest łatwo przyznawać się do Pana Jezusa. Są kraje na świecie, gdzie za wiarę w Jezusa można trafić do więzienia, a nawet stracić życie. W wielu krajach natomiast często wyznawcy Chrystusa są wyśmiewani i spotykają się ze złym i  niesprawiedliwym traktowaniem. Zdarza się to również w naszej ojczyźnie. Nie powinno nas to zasmucać, tylko jeszcze bardziej mobilizować do odważnego przyznawania się do Zbawiciela. Znamy Jezusowe słowa o tym, że kto się przyzna do Niego przed ludźmi, do tego przyzna się Ojciec w niebie.

Ciągle na nowo pragniemy odkrywać fakt, że wiara jest największym skarbem jaki człowiek posiada na tym świecie. W Piśmie Świętym czytamy, że bez wiary nie można się Bogu podobać. Natomiast mocna wiara jest kluczem, otwierającym bramę do nieba. Należy więc troszczyć się o wiarę, pielęgnować, rozwijać ją, i żyć nią na co dzień. Nigdy się jej nie wstydzić i być dumnym z przynależności do Jezusa.

W Ewangelii natomiast usłyszeliśmy bardzo ważne pytanie jakie Pan Jezus postawił świętemu Piotrowi. Jezus, zamierzając Piotrowi powierzyć  troskę o cały Kościół, zapytał go trzy razy: „Czy miłujesz mnie bardziej niż inni?”.

Jezus przekazał Piotrowi władzę w całym kościele, ale zanim to uczynił,  zapytał go o miłość. Piotr trzy razy potwierdził, że kocha Pana Jezusa, tak, jak wcześniej trzy razy wyparł się znajomości z Nim. Teraz odważnie mówi: „Ty Panie wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”.  Dopiero wtedy otrzymuje od Jezusa zadanie kierowania Kościołem i klucze do Królestwa Niebieskiego. 

Drodzy, to pytanie: czy miłujesz mnie bardziej niż inni ludzie?, Jezus kieruje dziś do każdego z nas, do mnie i do ciebie. Każdemu z nas Pan Jezus wyznacza ważne zadanie do spełnienia w życiu, zadanie,  z którego nikt nas nie może wyręczyć. Dlatego Pan Jezus pyta o miłość. Czy jest wystarczająco mocna i głęboka? Czy jest mocniejsza niż lęki, obawy i niepokoje? Czy jest prawdziwa. Bo ta prawdziwa zawsze znajdzie sposób w trudnych chwilach i da siłę.

Tak bardzo pragniemy, by nasza wiara była mocna, a nasza miłość gorąca, abyśmy z czystym sumieniem mogli powtórzyć za świętym Piotrem: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”.

Panie, wierzymy w Ciebie, ale zaradź naszemu niedowiarstwu.

Panie, kochamy Ciebie, ale umocnij naszą miłość.