Aktualności

Słowo na niedzielę

 Nie możecie służyć Bogu i mamonie

 Wiele ważnych i pięknych słów Pana Jezusa  zapisano w Ewangelii. Dziś słyszeliśmy niektóre z nich. Na przykład o tym, że kto jest wierny i uczciwy w drobnych rzeczach i sprawach, to również wierny i uczciwy będzie w sprawach, które są wielkie i znaczące. W tych słowach Pan Jezus zachęca nas do tego, abyśmy byli wierni Bogu i Jego przykazaniom nawet w małych, codziennych i zwyczajnych rzeczach, bo są one sprawdzianem naszej wiary i miłości, a dzięki temu możemy zasłużyć na wielką nagrodę. Można powiedzieć, że dobra materialne, pieniądze, są pewnego rodzaju próbą, od której zależy czy Pan Bóg powierzy nam dobra wieczne w niebie, które są o wiele bardziej cenne i wartościowe niż pieniądze i bogactwa ziemskie.

       

  Także ostatnie  zdania z fragmentu Ewangelii dziś czytanej warto dobrze zapamiętać. Brzmią one tak: „Nikt nie może dwom panom służyć. (...) nie możecie służyć Bogu i mamonie”. Jak powinniśmy rozumieć te słowa, tę dzisiejszą naukę Pana Jezusa?  Najpierw spróbujmy oswoić słowo „mamona”, poznajmy dobrze jego znaczenie. W słowniku możemy przeczytać, że mamona to „przepych i bogactwo, służba mamonie tak zajmuje człowieka, że uniemożliwia mu służenie Bogu, mamona ma demoniczną moc, uznaje bogactwo za samoistną wartość i za sens ludzkiego życia, tak że dla Boga nie pozostaje już żadnego miejsca”[1]. Można więc powiedzieć, że mamona to coś, co człowieka omamia, czyli oszukuje, sprowadza na manowce, czyli na złą drogę. Mamona nie ma nic wspólnego z rozsądnym korzystaniem z pieniędzy, dóbr materialnych i wynalazków, które ułatwiają życie. Mamona to rzeczy i sprawy które zaślepiają człowieka i mogą zniszczyć mu życie.

A Kim  jest Bóg?  Słowo „Bóg” pochodzi od słów: bogactwo, szczęście. Bóg to Ktoś najbogatszy i najszczęśliwszy, to Wszechmogący Pan, który obdarza prawdziwymi dobrami, to Osoba, która dzieli się swym niezwykłym bogactwem i czyni szczęśliwym.

Tylko Bóg może dać człowiekowi prawdziwą i wieczną radość. Tylko On z wielkiej miłości do człowieka pragnie go uszczęśliwiać. I tak bardzo Mu zależy na tym, abyśmy mieli udział w Jego szczęściu, w Jego nieprzemijającej radości, że oddaje za nas swe życie. Szczęścia, jakiego może udzielić nam Bóg, nie znajdziemy nigdzie indziej.

 Jeden z największych i najbardziej uczonych ludzi w historii, święty Augustyn, poszukiwał szczęścia, radości i zadowolenia na różnych drogach życia. Kierował on swym życiem w różny sposób. Dopiero w wieku 33 lat  nawrócił się i przyjął chrzest. W swoich wyznaniach napisał słowa, które bardzo chętnie i bardzo często powtarzają kaznodzieje: „Niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Bogu”. Choćby nawet człowiek zdobył wielki majątek, sławę, władzę i wiele innych rzeczy, które świat uważa za sukces, to wszystko jednak nie zapewni im szczęścia i spokoju serca, dopóki w nim nie będzie Boga. Tylko On może zapełnić to szczególne miejsce w naszym sercu. On, który nas stworzył, kocha nas i pragnie napełnić szczęściem.

Ktoś ładnie napisał, że w każdym ludzkim sercu jest takie miejsce, które jedynie Bóg może wypełnić. I jest także komnata w sercu Boga, do której nikt inny, oprócz nas, wejść nie może.

Dlatego dziś Pan Jezus uczy nas, że choć w życiu będziemy robić wiele ważnych rzeczy, że choć będziemy swój czas i talenty poświęcać wielu ważnym sprawom,  to swoje serce powinniśmy oddać tylko Jemu.

Bardzo ważne i godne zapamiętania są też słowa Pana Jezusa o tym, że żaden sługa nie może dwom panom służyć. Ktoś z was może powiedzieć, że przecież dziś właściwie często zdarza się, że ktoś pracuje w dwóch miejscach, na dwóch etatach, ma więc dwóch szefów, czyli dwóch panów. Ale w czasach Pana Jezusa sługa był niewolnikiem swojego pana i właściwie nie miał żadnej wolnej chwili do swojej dyspozycji, nie miał czasu dla siebie samego. Całe jego życie było wypełnione sprawami pana. Pan Jezus w tych słowach pragnie nas pouczyć, że człowiek, który jest ochrzczony i należy do wspólnoty Kościoła, powinien pamiętać, że każda chwila jego życia i wszystkie jego siły należą do Boga.

Bogu nie można służyć tak na niby,  „ na pół etatu”. Nie można pamiętać o Bogu tylko w niedzielę, a przez cały tydzień w ogóle o Nim nie myśleć. Nie można być na służbie u Boga tylko wtedy, gdy mówimy pacierz, a gdy jesteśmy w szkole, na boisku czy w pracy, to żyć tak jakbyśmy zupełnie nie znali Jego i Jego nauki.  On chce być kochany całym sercem, całą duszą, całą mocą i całym umysłem. Przypominamy sobie te słowa przykazania miłości w codziennym pacierzu, aby nie zapomnieć do kogo ma należeć nasze serce, umysł i całe życie.

 Znamy pewnie takie polskie przysłowie o tym, że ktoś daje Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek. Tak mówimy o ludziach, którzy myślą wprawdzie czasem o Bogu, ale swoimi czynami udowadniają, że są od Niego bardzo daleko. Pan Jezus zachęca nas, abyśmy Bogu służyli całym sercem. I w niedzielę i w święto, i w każdy inny dzień. Żebyśmy należeli do Boga gdy się modlimy, ale także wtedy, gdy się uczymy, bawimy czy pracujemy.

Panie Jezu, dziś, gdy słuchamy Twoich słów o służeniu całym sercem tylko Bogu, prosimy Cię także o mądrość i siłę, aby do końca zawierzyć Twoim słowom i wprowadzać je w codzienne życie. Błogosław nam Panie Jezu.

 

 

 

 

 

 

[1] Praktyczny Słownik Biblijny, Warszawa 1994, s.698