Słowo na niedzielę

  Słysząc głos Pana, serc nie zatwardzajcie

         Jak wspaniałym darem dla świata jest woda! Bez niej nie byłoby życia. Człowiek bez wody może przeżyć zaledwie kilka dni. Około  trzech dni, może nieco więcej. Ale po tych kilku dniach bez wody, człowiek umarłby z pragnienia. Zresztą nie tylko człowiek potrzebuje wody. Podobnie zwierzęta, rośliny i cały świat przyrody.

Bardzo ciekawe widoki można zobaczyć w Ziemi Świętej, w ziemskiej ojczyźnie Pana Jezusa. Przejeżdżając tamtędy autokarem obserwuje się duże obszary pustynne, gdzie nie ma nic prócz piasku i skał. Ale tuż obok znajdują się piękne sady, gdzie rosną wspaniałe palmy, drzewa pomarańczowe i cytrynowe. A za nimi znów długie obszary pustyni. Okazuje się, że ktoś doprowadził w te piękne zielone miejsca wodę z rzeki i z pustyni zrobił się ogród. Tam gdzie dociera woda,  rosną drzewa, są owoce, a tam gdzie jej brak – jest pustynia. Można powiedzieć, że tam, gdzie jest woda, tam jest życie, a gdzie wody nie ma – tam jest śmierć. Te widoki są bardzo wymowne.

A dlaczego dziś mówimy tak dużo o wodzie? Czy domyślamy się? O czym słyszeliśmy, nadstawiając uszu, gdy ksiądz przed chwilą czytał Ewangelię? O spotkaniu Jezusa z pewną kobietą z Samarii przy studni. I o rozmowie, jaką Jezus z nią prowadził. I o wodzie, która daje życie. Pan Jezus, jako najwspanialszy nauczyciel, potrafił wykorzystać każdą okazję, aby nauczać o Bogu i o życiu wiecznym. Spotkanie przy studni stało się okazją do przekazania nauki Bożej.

Jak zwykła woda obmywa człowieka z brudu, czyni go czystym,  wzmacnia siły i daje życie, tak woda, którą daje nam Pan Jezusa, a którą jest  Chrzest Święty i łaska Boża, obmywa nas z grzechów, wzmacnia siły duchowe i daje życie wieczne. Jak bez wody wszystko umiera, tak bez łaski Jezusa nie ma życia wiecznego. Tylko Jezus może nam dać tę symboliczną  wodę, dzięki której nie umrze nasza dusza.

Jak bardzo ważne jest to, abyśmy byli blisko Jezusa, abyśmy przestrzegali Jego nauki, abyśmy z przyjaźni z Nim czerpali życiodajne soki. Tak bardzo  ważne jest to, aby korzystać z Sakramentów świętych, aby otwierać nasze umysły na słowa Bożej Mądrości i nasze serca na Bożą łaskę, bo to jest właśnie ta woda żywa, o której dziś mówi Pan Jezus, a która  daje życie wieczne z Bogiem.

Kochani, porcja Bożej mądrości z dzisiejszej Liturgii Słowa nie ogranicza się tylko do Ewangelii. W każdą niedzielę, w czasie Mszy Świętej wspólnie słuchamy trzech fragmentów Pisma Świętego i śpiewamy psalm. Dziś szczególnie pięknie  brzmią   słowa  psalmu: „Słysząc głos Pana, serc nie zatwardzajcie”. Drodzy, warto te słowa dokładnie zapamiętać, bo są one szczególną nauką.  Kiedy Bóg mówi, nie gardź Jego słowem, przyjmij je radosnym sercem i staraj się wprowadzać je w codzienne życie.

Słowa, które Bóg kieruje do człowieka, są niezwykle ważne. Są  jak prawdziwa witamina  dla naszych, trochę chorych, bo mało i anemicznie kochających, serc. To skrzydła dla naszej duszy, wznoszące ku górze i pozwalające lepiej i dalej widzieć! Uważnie słuchać Bożych słów, zastanawiać się nad nimi, aby je coraz lepiej rozumieć, a przede wszystkim wprowadzać te słowa w życie, to największa mądrość człowieka. A największym nieszczęściem  jest taka sytuacja, gdy człowiek nie słucha Boga, gdy gardzi Jego słowem. Gdy człowiek myśli sobie, że Bóg nie jest mu potrzebny, że Boże słowa można zastąpić słowami ludzkimi, wówczas jest na złej drodze, która nie doprowadzi go do niczego dobrego. Kiedy Bóg mówi, nie gardź jego słowem! Pokochaj to słowo, a nigdy nie pożałujesz, a będziesz szczęśliwy, bo będziesz mądry mądrością samego Boga.  

Zresztą zauważmy, że słowa Boga są zupełnie inne niż nasze, ludzkie słowa. Wśród nas jest tak wiele kłamstwa, smutku i zła. Jak trudno od ludzi usłyszeć coś dobrego, budującego, podnoszącego na duchu. Czytając gazety czy oglądając telewizję można często odnieść wrażenie, że  dobra wiadomość to zła wiadomość! Im gorsza, tym lepsza, bo bardziej sensacyjna, bo dłużej się o niej mówi, częściej powtarza i więcej czasu jej poświęca. A my tak bardzo potrzebujemy słów dobrych, radosnych, pełnych pokoju i nadziei. Potrzebujemy słowa Boga, aby karmić się tym dobrym słowem, Bożą mądrością i Bożą miłością.

Piękny psalm dziś śpiewany w czasie Mszy Świętej jest też zachętą dla nas, aby i nasze słowa były dobre, piękne i prawdziwe, na wzór słów Bożych. Każdego dnia wypowiadamy tyle różnych zdań, a tak często  nie są one ani dobre, ani prawdziwe, ani budujące. Warto dziś o tym pomyśleć i spróbować to zmienić. Słowa uczniów Chrystusa, słowa dzieci Bożych, powinny być zawsze piękne i dobre. Aby malowały uśmiech i radość na twarzach słuchaczy, aby radowały serce,  aby  pomagały żyć. Gdy możesz powiedzieć coś dobrego o drugim człowieku, to mów bez zastanowienia, a jeśli chciałbyś powiedzieć o kimś coś złego, niedobrego, to trzy razy zapytaj samego siebie czy warto, czy trzeba, czy to komuś pomoże, czy czemuś dobremu służy. Bo złych rzeczy, niedobrych i niesprawdzonych wiadomości nie warto powtarzać. My, uczniowie Jezusa powinniśmy być ludźmi pięknych słów i dobrych czynów. 

Dziś, zgromadzeni na niedzielnej Mszy Świętej, na tej szczególnej   uczcie  Bożego Słowa i Niebieskiego Chleba, prośmy Jezusa o to, abyśmy nie zamykali serc na głos Pana, byśmy nie gardzili słowem Boga, abyśmy te słowa szanowali i nimi żyli. Prośmy także o to, aby On pomagał nam, by słowa, które wypowiadamy, były piękne, dobre, budziły nadzieję, pomagały żyć i służyły dobru.