Słowo na niedzielę

Boże światło

 Możemy sobie wyobrazić wielką radość niewidomego z dzisiejszej Ewangelii, któremu Chrystus przywrócił wzrok. Pan Jezus właściwie dał człowiekowi niewidomemu od urodzenia nowe cudowne życie. Świat ciemności, smutku i lęku nabrał kolorów i szczęścia. Historia Bartymeusza, człowieka niewidomego od urodzenia, któremu Pan Jezus przywrócił wzrok, czytana w czwartą niedzielę Wielkiego Postu, ma dla nas bardzo ważne znaczenie. Przekazuje nam głębokie prawdy.

Niezwykle cennym darem od Boga jest wzrok. Nie sposób go przecenić. Ewangelia nie pozostawia nam jednak wątpliwości, że jeszcze cenniejszym darem niż wzrok, jest dar wiary. To prawdziwe światło z nieba, które wprowadza nas w inny, wspanialszy świat. Świat radości, pokoju i szczęścia.

Czas Wielkiego Postu, czas wielkopostnych wyrzeczeń i postanowień, czas rekolekcji i spowiedzi, to czas w którym Pan Bóg przywraca nam wszystkim wzrok. Chodzi oczywiście o wzrok duchowy. Jest  to czas, gdy On otwiera  szerzej oczy naszej duszy i ludzkie ciemności oświeca swoim boskim światłem. On uczy nas inaczej, piękniej, po Bożemu, z większą miłością, spoglądać na siebie,  na nasze sprawy, na naszych bliskich i na cały świat. Bóg pomaga nam odkrywać piękno i radość życia! Wszyscy jesteśmy grzesznikami i bez Bożego światła, bez Bożej łaski i miłości, przypominamy niewidomego, który nic nie widzi i niewiele rozumie. Dopiero dotyk Pana Jezusa i światło Bożej łaski pozwala nam lepiej widzieć, czyli po prostu rozumieć, siebie samego, swoje życie i powołanie, swoje przeznaczenie i  przyszłość. Bo można mieć dobry wzrok w znaczeniu fizycznym, można bez okularów czytać nawet najmniejsze literki i dobrze widzieć nawet małe przedmioty z daleka, a być niewidomym w znaczeniu duchowym i Bożym. „Nie tak bowiem człowiek widzi, jak widzi Bóg”, Te słowa czytamy w Pierwszej Księdze Samuela, gdy ten wielki prorok i kapłan, otrzymał polecenie od Boga, aby namaścić na króla jednego z synów Jessego. Samuel wybrałby tego, który zrobił na nim najlepsze wrażenie i najlepiej się prezentował na zewnątrz. Tymczasem Pan Bóg wybrał kogoś zupełnie innego. Wybrał Dawida. Dlatego, że „Człowiek patrzy na to, co jest widoczne dla oczu, a Pan Bóg patrzy na serce.”  Spotkanie człowieka z Jezusem, umożliwienie, aby On dotknął naszych oczu, pozwala lepiej, dalej  i głębiej widzieć wszystko, co  nas otacza i lepiej rozumieć wszystko, co nas dotyczy.

Święty Paweł natomiast przypomina, że niegdyś byliśmy ciemnością, lecz teraz jesteśmy światłością w Panu i powinniśmy postępować jak dzieci światłości, czyli robić to, co jest miłe Panu Bogu. Owocem światłości jest prawość, sprawiedliwość i prawda.

Kiedy Pan Jezus uzdrawiał niewidomego, uczynił błoto ze śliny, nałożył je na jego oczy i powiedział, aby się obmył w sadzawce. On obmył się i wrócił widząc. To obmycie się niewidomego w wodzie z sadzawki przypomina Sakrament Chrztu Świętego. Można powiedzieć, że przed Chrztem byliśmy w ciemnościach, woda Chrztu Świętego obmyła nas z grzechu pierworodnego i uczyniła dziećmi Bożymi, napełniła nas światłem z nieba. Chrzest święty wprowadził nas po raz pierwszy w światło Boże, w świat Bożej łaski i miłości. A jeśli popełniliśmy grzech ciężki, jeśli utraciliśmy łaskę Bożą, jeśli w duchowym znaczeniu jesteśmy umarli, to św. Paweł woła: „Zbudź się o śpiący i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus”. Pozwólmy, aby w Sakramencie Pokuty Pan Jezus dotknął naszej duszy, naszego serca, naszych oczu, a wtedy na nowo odzyskamy wzrok. Wtedy na nowo Chrystus będzie jaśniał w naszym życiu, i w  dobrych uczynkach.

Pamiętamy  także słowa Pana Jezusa:„Ja jestem światłością świata. Kto idzie na mną nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia”. Tylko posłuszeństwo wobec Pana Jezusa, wypełnianie Jego przykazań daje pewność, że nie zagubimy się w ciemnościach, w problemach  codziennego życia i dojdziemy do światłości nieba.

Ciekawe jest też takie oto spostrzeżenie, że w Starym Testamencie tylko niektórzy byli wybrani przez Boga, by przez nich działy się wielkie rzeczy Boże. Samuel miał wybrać tylko jednego z siedmiu synów Jessego, aby go namaścić i poświęcić. Natomiast Pan Jezus wprowadził nas w Nowy Testament, w którym wszyscy są wybrani i przeznaczeni do zbawienia. Bóg wszystkich wierzących namaszcza i poświęca w sakramencie Chrztu i Bierzmowania. Wszyscy możemy mieć udział w wiecznym królowaniu z Chrystusem w niebie. Ale też prosi o to, aby w naszym ziemskim życiu i codziennych dobrych czynach odbijało się światło Chrystusa. Bo tylko wtedy będziemy się mogli zanurzyć w Bożym świetle na całą wieczność.