Słowo na niedzielę

 Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem

 Nasz piękny świat, który teraz powoli przygotowuje się do zimowego snu,  miał kiedyś swój początek. Nie wiemy dokładnie kiedy powstał, ale wiemy jak to się stało. Bóg Stworzyciel powołał świat do życia mocą swojego słowa. To On stworzył niebo i ziemię, ze wszystkim, co na niej żyje. Bóg też stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo. I jak świat miał swój początek, podobnie będzie miał swój koniec, swój kres. I tu również nie wiemy, kiedy dokładnie się to stanie, ale wiemy, że kiedyś, z całą pewnością, to nastąpi.  Poucza nas o tym dzisiejsza Ewangelia.

I wtedy, na końcu czasów przyjdzie ponownie na ziemię Pan Jezus, aby dokonać sądu nad ludźmi. Aby dać wspaniałą nagrodę tym, którzy w Niego wierzą i kochają Go. Jedna z prawd katechizmowych mówi: „Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze”. On każdemu człowiekowi da to, na co zasłuży. Nagrodę lub karę.

My, którzy kochamy Pana Jezusa i staramy się wypełniać Jego nakazy i pouczenia, nie musimy smucić się z powodu przemijania naszego życia i nadejścia sądu Bożego. Jako Jego uczniowie z ufnością oczekujemy na spotkanie z miłującym Ojcem, który przygotował dla nas mieszkanie w niebie.

Liturgia Słowa każdej niedzieli przekazuje światło Bożej mądrości i  ciepło Bożej miłości. Zazwyczaj w liturgii zwracamy szczególną uwagę na fragment Ewangelii, lub na pierwsze, czy drugie czytanie. Ale dziś pochylmy się nieco głębiej nad słowami psalmu responsoryjnego. 

Szczególnie pięknie brzmią słowa refrenu: „Strzeż mnie o Boże, Tobie zaufałem”. Jest w nich zawarte stwierdzenie, że ufamy Bogu i prośba, by nad nami czuwał, by nas strzegł i chronił od zła. Zaufanie do Boga to najpiękniejsza rzecz jaka może nam się przytrafić. Ufać Bogu, to powiedzieć: „Boże, nie wiem co będzie jutro i pojutrze, nie wiem co będę robił i jak będzie wyglądało moje życie. Ale wiem jedno. Zawsze będę Cię kochał. I zawsze, bez względu na wszystko, będę wierzył Twojemu Słowu. I będę chodził Twoimi drogami. Będę zachowywał Twoje przykazania. Zawsze będę Ci ufał.”

Cały psalm  jest bardzo piękny i warto przytoczyć jego słowa zawierające  wielką  mądrość.

„Pan jest moim dziedzictwem i przeznaczeniem”czyli: żyję po to, aby być kiedyś z Bogiem i cieszyć się Jego  miłością i wiecznym szczęściem. 

„On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje” - czyli: nic złego nie może  mi się przytrafić, jeśli tylko żyję w Bożej łasce, w Jego obecności, w przyjaźni z Nim. Pan Bóg doda sił wtedy, gdy będę zbyt słaby, aby samemu pokonać  swoje problemy i trudności.

„Dlatego cieszy się moje serce i dusza raduje, bo w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz i nie dopuścisz bym pozostał w grobie” – czyli: wiem, że kiedyś zakończy się moje życie, tak jak kończy się życie każdego człowieka. Ale wiem też, że śmierć jest tylko smutną koniecznością, nie jest natomiast końcem wszystkiego, bo Bóg kocha mnie tak bardzo, że nie chce mnie utracić. On  nigdy nie zapomni o mnie, Jego oczy zawsze patrzą na mnie, a  Jego ojcowska dobroć nigdy się nie wyczerpie. Bóg jest naprawdę wspaniały! On jest miłością! Oceanem miłości! 

„Ty ścieżkę życia mi ukażesz” – czyli: człowiek może kierować swoim życiem w bardzo różny sposób, wielu ludzi podpowiada jak mamy żyć, ale najlepszą receptę na udane i szczęśliwe życie ma tylko Bóg – Stwórca życia. Tylko On wskazuje najlepszą i najpewniejszą drogę do szczęścia, którego wszyscy pragniemy.

„Ty ukażesz pełnię Twojej radości i wieczną rozkosz po Twojej prawicy” – czyli: tylko z Bogiem możemy być szczęśliwi, tylko On zna całą prawdę o życiu, szczęściu i miłości, która się nie kończy, Tylko z Bogiem mogę żyć wiecznie.

„Strzeż mnie o Boże, Tobie zaufałem!”

Jak to dobrze, że zaufaliśmy Bogu, że On jest naszym Panem, że Jego słowa brzmią w naszych uszach, a Jego miłość mieszka w naszych sercach. Jak to dobrze, że w Niego wierzymy z całego serca. Poznawać Boga, uczyć się przez całe życie jak Go prawdziwie kochać, i ufać Mu bezgranicznie, to najpiękniejsza przygoda ludzkiego życia, to największe szczęście, jakie może stać się naszym udziałem.

Prośmy dziś Boga, Pana życia i śmierci, sędziego sprawiedliwego, Pana, który przyjdzie na końcu czasów, abyśmy kochając Go na ziemi, mogli z Nim przebywać w niebie w szczęśliwej wieczności.

Niech zakończeniem tych rozważań będą słowa pięknej, pełne dziecięcej ufności,  modlitwy:

Boże,

Jesteś przy mnie, gdy jest ciemno.

Jesteś przy mnie, gdy grzmi i błyska się.

Jesteś przy mnie, gdy uciekam przed złym psem.

Jesteś przy mnie, gdy spotykam dzieci

większe i mocniejsze ode mnie.

Jesteś przy mnie, gdy choruję i gdy przychodzi lekarz.

Pomóż mi nieustannie myśleć o Tobie.

Wtedy nie będę się już niczego bać.

Amen.[1]

 

[1] Modlitwy na chwile dobre i złe, Kielce 2000, s. 190