Słowo na niedzielę

 

Króluj nam Chryste!

Dziś, w ostatnią niedzielę Roku Liturgicznego, przeżywamy  uroczystość Chrystusa Króla. Kościół dziś przypomina wszystkim, że Jezus  Chrystus jest Królem całego wszechświata, że do Niego należy władza i panowanie, czas i  wieczność, że On jest, jak czytamy w księdze Apokalipsy, Alfą i Omegą, początkiem i końcem wszystkiego.

Chrystus jest Królem, ale zupełnie innym niż ziemscy władcy i monarchowie.

W szkole, na lekcjach historii, języka polskiego czy religii, poznaliśmy wielu polskich królów i władców, jak choćby Mieszka Pierwszego i Bolesława Chrobrego, który był pierwszym koronowanym królem Polski; Stefana Batorego i Jana III Sobieskiego, którzy odnosili wspaniałe zwycięstwa militarne; Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego, który zastał Polską drewnianą, a zostawił murowaną. Znamy polskich władców, którzy tak bardzo kochali Boga i ludzi, że zostali świętymi, jak Święta Królowa Jadwiga, Święty Kazimierz Królewicz, czy Święty Władysław, który co prawda był królem na Węgrzech, ale płynęła w nim polska krew, bo był wnukiem Mieszka II, a urodził się i wychowywał w Polsce.

Pan Jezus jest jednak Królem w nieco innym znaczeniu. Jego Królestwo nie ma żadnych granic, sięga wszędzie tam, gdzie żyją ludzie, bo przyszedł na Ziemią, aby zbawić wszystkich ludzi, każdego bez wyjątku.

Jego prawo jest znane każdemu człowiekowi, bo jest przez Boga niejako wyryte na tablicach ludzkich serc. To Dziesięć Przykazań.

Jego wojsko, Jego żołnierze, to Dwunastu Apostołów, którzy, nie tylko z nikim nie walczyli militarnie i nikogo nie zabili, ale sami oddali swoje życie, by inni mogli poznać Boga i Jego miłość.

Jego tron, to nie wspaniałe krzesło wyściełane atłasem, ale drewniany krzyż, na którym oddał życie za swoich poddanych, by byli zbawieni.

         Dziś w Ewangelii usłyszeliśmy słowa Jezusa wypowiedziane do Piłata: „Jestem Królem, ale Królestwo moje nie jest z tego  świata.”

Jego królowanie jest inne niż ziemskich monarchów. Nie polega na rządzeniu, rozkazywaniu, toczeniu wojen i pobieraniu  podatków. Królowanie Jezusa  polega na służbie, na czynieniu dobra i utrwalaniu miłości. Czytamy w Piśmie Świętym, że Jezus „Przeszedł przez życie dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich”.

Dziś my, uczniowie Chrystusa i Jego poddani, zebrani na Świętej Eucharystii, na Mszy Świętej, na audiencji u naszego Króla, jesteśmy dumni, że do Niego należymy, że od momentu Chrztu Świętego w naszych sercach jest wyryte Jego imię, że nasze piersi zdobi medalik i krzyżyk, znak Jego zwycięstwa.

Należeć do Chrystusa, to znaczy królować z Chrystusem w niebie przez całą wieczność.  Jesteśmy zaproszeni do królowania z Chrystusem w niebie, ale już tu na ziemi musimy należeć do jego królestwa, czyli słuchać Jego nakazów, brać z Niego przykład i jak On służyć innym z miłością, wykonując dobre uczynki. Może niektórym z nas wydać się że to bardzo niewiele, bo co mogą w wielkim świecie zmienić moje skromne dobre uczynki. Ale, jak uczy Jezus, Królestwo Boże jest jak zaczyn, wystarczy szczypta, aby całe ciasto się zakwasiło. Wystarczy moje dobre słowo, dobry czyn, świadectwo o prawdzie i miłości, aby świat wokół mnie stał się choć trochę lepszy, choć trochę bardziej Boży i bardziej ludzki. To taki duchowy zaczyn dobra, który przyniesie błogosławione owoce.

Chrystus Król jest radością wszystkich dzieci świata; jest zaproszeniem do wspaniałego życia dla młodzieży; jest siłą i światłem dorosłych, oraz nadzieją i szczęściem starszych.

Dzisiejsza uroczystość mówi nam, że Chrystus jest prawdziwym królem, a my  jesteśmy zaproszeni do królowania z Nim, przez dobre i piękne życie na ziemi, i przebywanie z Nim w niebie na wieki.

Powtarzajmy dziś wszyscy, z radością w sercu, słowa, którymi pozdrawiają się ministranci,  czyli ministrowie  Chrystusa Króla: Króluj nam Chryste!